W mym ostatnim “paszkwilu” pozwoliłem sobie na obrazę Amerykańskiej Nomenklatury, dyrektorów wielkich przedsiębiorstw, głównie finansowych, czyli tej grupy ludzi, którzy dziwnym trafem zgarniają setki tysięcy dolarów wynagrodzeń i premii od przedsiębiorstw do których zarządzania zostali wynajęci.